Na ten dzień czekają duzi i mali, bo ten biskup, który żył w IV wieku w tureckiej Mirze wywołuje u każdego uśmiech na twarzy. Chociaż dzisiaj zdarzyło się, że najmłodsze przedszkolaki na widok szacownego gościa wybuchły płaczem. Po krótkiej chwili przekonały się jednak, że nie ma się co bać, bo Mikołaj ma dobry i znajomy głos i przychodzi po to, by wszystkich obdarowywać. Wraz ze swoim orszakiem najpierw zawitał do naszych przedszkolaków, gdzie spędził dłuższą chwilę, przysłuchując się piosence przygotowanej specjalnie dla niego. Następnie zajrzał do klasy obok, gdzie cichutko jego wizyty wyczekiwali pierwszoklasiści. Z wielką niecierpliwością na sali gimnastycznej czekali także pozostali uczniowie naszej szkoły. I w końcu dotarł. Święty Mikołaj dobrze wiedział, co jest słabą stroną, a co mocną naszych uczniów. Obdarował wszystkich niezależnie od ich sukcesów czy porażek. Szczęśliwi najmłodsi przedstawili przygotowany krótki program artystyczny. Mikołaj nie odmówił także zrobienia pamiątkowych zdjęć. Do zobaczenia za rok!